wtorek, 29 stycznia 2013

Wasz styl - Emo








Emo – nowomodna subkultura, do której należy głównie nastoletnia młodzież w wieku od 12 do 20 lat. nie dadzą się zerwać od koryta.

lubionym miejscem przesiadywań emosów są pozerskie skateparki i biedne, zadymione kluby. W tych pierwszych emowcy spotykają się w celu wylansowania swojej niepodważalnie wrażliwej osoby wśród ludzi ślepych na piękno ich duszy. Drugie miejsce jest zaś idealne do opłakiwania z innymi emo wizyty w skateparku. Emogirls fascynują się chłopcami ze swojej subkultury, jednak najczęściej lecą na wylansowanych deskorolkarzy.

                                                                                   Charakterystyka

Emo to najczęściej typy z tzw. „dobrych domów”, którym w dupach się poprzewracało. Nie są wystarczająco mroczni, by być gotami, ale są zbyt nieodporni natanie wina, by być punkami.
Inne:
  • Emo użala się nad swoim żywotem i lubi puszyste (zawsze czarne!) króliczki.
  • Mając już wszystko, nie muszą martwić się o pieniądze, jedzenie czy dach nad głową. W życiu nie spotyka ich nic złego; żadnej bezdennej, wyniszczającej, łamiącej serce i zajebiście mhrocznej rozpaczy. Z tego też powodu paradoksalnie dążą do niej, wynajdując absurdalne preteksty do płaczu i cięcia się żyletkami.
  • Ulubioną rozrywką i metodą rozładowywania napięcia jest cięcie się żyletką. A to wycinanie sobie napisów na skórze, a to podcinanie sobie żył i takie tam próby samobójcze. Można powiedzieć, że każdy emo jest seryjnym samobójcą.
  • Żyletka, którą tnie się emo, może być użyta tylko raz (względy higieniczne). Tylko pozerzy tną się Polsylverami. Prawdziwe emo musi się chlastać Gilettem lub tępym i zajebiście gotyckiem nożem do korespondencji.

  • Stereotypowy przedstawiciel tej subkultury to nigdy nieuśmiechający się nastolatek z czarnymi, lekko przetłuszczającymi się włosami, grzywką zakrywającą 3/4 twarzy, bladą cerą oraz paznokciami pomalowanymi na czarno. Tyczy się to obu płci; w przypadku samic dochodzi eyeliner oraz tusz do rzęs, który efektownie rozmazuje się podczas płaczu. Aczkolwiek również i to staje się domeną emoboyów. Ubierają się w lekko obcisłe ciuchy w ciemnej tonacji, które podkreślają ich cierpienie i ból. Najczęściej posądzani ometroseksualizm.
Bycie emo to jedno wielkie kłamstwo i ciągle powtarzający się cykl. Można przedstawić go w paru punktach:
  • Dziewczyny mówią, że lubią wrażliwych facetów.
  • Chłopak dowiaduje się o tym, więc, żeby mieć pewność, postanawia stworzyć pozory totalnej wrażliwości. Zaczyna się ubierać jak „odmieniec” (W jego mniemaniu. W rzeczywistości ślepo wpisuje się w durny styl, powielany przez setki tysięcy podobnych mu na świecie nastolatków, przekonanych o swej oryginalności.), żeby laska zobaczyła, jaki on jest alternatywny i że nikt go nie rozumie. Piszegrafomańskie wiersze pełne bełkotów pseudpoetyckich i wszędzie rzuca hasłami o tym, jak to go nikt nie rozumie. Wszystko po to, aby dziewczyna zauważyła, jaki to on jest przewrażliwiony, samotny, czuły i w ogóle.
  • Emoboy zaczyna spotykać się z tą laską. Chodzą ze sobą i wymieniają się swoimi depresyjnymi poglądami. Jednym z ich ulubionych rozrywek jest narzekanie na wszystko, na co da się narzekać. Na co się nie da zresztą też.
  • Emo staje się zbytnim cieniasem, nie ma jaj, zaczyna mieć większehuśtawki nastroju niż jego laska podczas menstruacji. I w ogóle kastratz niego. Laska rzuca go, twierdząc, że To nie twoja wina, to ja spieprzyłam sprawę i odjeżdża na Harley’u z jakimś wylansowanym, napakowanym testosteronem, macho palantem.
  • Emoboy płacze, wraca do domu i komponuje następną beznadziejnie ckliwą piosenkę. Kolejna emolaska widzi jaki gość jest uczuciowy i historia zatacza koło.



  1. Często giną ci żyletki. W każdej formie, nawet wkłady do maszynki.
  2. Na zwykłe pytania typu: Jak tam w szkole? czy Co byś chciał na obiad?odkrzykuje: W ogóle mnie nie rozumiecie! Zostawcie mnie w spokoju! Dajcie mi prawo do szczęścia!, po czym biegnie do swojego pokoju, żeby popłakać.
  3. Nie pamiętasz jak wygląda jego twarz. 3/4 są skryte pod grzywką.
  4. Giną ci kosmetyki. W szczególności tusz do rzęs i lakier do paznokci.
  5. Akt jego pobicia jednoczy skinów i punków.
  6. Długowłosa młodzież w ciężkich, okutych butach woła na niego „ciota”, albo „pedał”.
  7. Znajomi homoseksualiści również tak krzyczą.
  8. Widzisz, że jakiś hippis dołącza się do skinów i punków w akcie pobicia twojego dziecka.
  9. Chce dostać kwadratowe okulary o czarnych obwódkach, mimo że nie ma wady wzroku.
  10. Do szkoły nie nosi plecaka, lecz torbę, w której jest więcej kosmetyków niż książek. (dotyczy tylko chłopców, u dziewcząt pojawia się to bez względu na subkulturę)
  11. Pisze pamiętnik, w którym wiodącą rolę pełnią mhrooczne wiersze i planowanie samobójstwa.
  12. Zdecydowana większość ubrań w jego szafie jest w paski lub szachownicę.
  13. Nie ma mowy o jakiejkolwiek sensownej rozmowie. Mają swoje zdanie na każdy temat i nawet jeśli głoszą nieprzeciętne herezje, to i tak ty się mylisz.
  14. Spięło sobie wargi agrafką, żeby zawsze zachować stosowną minę.
  15. Nie wpuszcza cię do swojego pokoju. Wchodzisz tam tylko, w nocy, gdy siedzi w łazience i próbuje robić sobie makijaż.
  16. Twierdzi, że nie ma żadnych przyjaciół.
  17. Następnego dnia zaprasza tych przyjaciół, żeby razem popłakać w piwnicy.
  18. Wykazuje nadmierne zainteresowanie ptakami z rodziny krukowatych.

Jak być emo?

Teraz kiedy już wiesz jak ubierać się „na emo” musisz dowiedzieć się jak grać emo. To jest najważniejszy krok z całości. Uważnie przeczytaj tą część, bowiem wszyscy dobrze wiemy, że nie ma nic gorszego niż pozerzy i nie ma nic lepszego niż świetne bycie emo.
  
W Internecie
Przed tym gdy będziesz się martwił jak zmienić swoje zachowanie w realnym świecie, musisz zmienić swój styl bycia w „internetowym życiu”. Wymarz swój nick w stylu: PunkPrincess182″ zmień go na coś bardziej smutnego, np. xsadxstarx.
Musisz również nauczyć się pisać w stylu emo:
to.jest.przykład.typu.emo..ten.rodzaj.jest.najczęściej.używany.na.stronach. &możemy zapomniec o tym rodzaju. &tenrodzajjestmaxymalniewkurzającydoczytania. PiSaNiE jAk To NiE jEsT w StYlU eMo. Po prostu ten rodzaj jest tandetny.
Wpróbuj swoje nowe umiejętności w pisaniu podczas rozmowy z przypadkowymi emo ludźmi, których spotkasz na internecie.
Dobrym miejscem na spotkanie emo sa grupy dyskusyjne i fora o zespołach emo. Oczywiście musisz uważać na pozerów!
Zarejestruj się na forum czy też w grupie dyskusyjnej. Nie zapomnij powiedzieć wszystkim tam obecnym, że zespoły, które lubią nie są wystarczająco emo i powinni rozglądnąć się za czym porządniejszym o prawdziwym muzycznym smaku! Jeżeli zapytają cię co ty lubisz, odmów udzielenia odpowiedzi i jako powód podaj: „nie jesteście warci wstąpienia w mój muzyczny świat”. Albo coś w tym stylu.

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Modnie i kolorowo - miętowy ;*

Dzisiaj przedstawię wam ciuchy w kolorze miętowym :)





Ten kolor jest modny od niedawna. I pasuje do wszystkiego <3

Wpis specjalny - ćwieki jako dodatek ;*

Dzisiaj pomówimy o ćwiekach. Dlaczego o nich? Są jednym z najmodniejszych dodatków do ubrań, butów czy biżuterii. 


Zacznijmy od tego, jak z ćwieka zrobić kolczyki? Wpierw drewno trzeba pomalować. A jeszcze wcześniej- to drewno skądś skombinować. Polecam 'Drewlandię', posiadają największy chyba wybór drewnianych "surówek". No dobrze, przystępujemy do malowania. Przed zabrudzeniem kładziemy kolczyki na foliowym- broń boże nie papierowym!- podłożu (papier chlapnięty farbą może się przykleić i będzie niefajnie). Przed malowaniem dobrze jest drewno polakierować, by nie chłonęło dużo farby i dało się pomalować równomiernie. Malujemy farbą akrylową, używając pędzelka ze sztucznego włosia (nie pozostawia smug). Po malowaniu znowu lakier (w moim przypadku ten sam co podkładowy: satynowo-matowy firmy Marabu), by utrwalić farbę i nadać błysku. Każdej warstwie dajemy wyschnąć, zanim odwrócimy na druga stronę- lakier potrzebuje pół godziny (choć ja czekałam godzinę zanim przystąpiłam do malowania farbą), każdej warstwie farby też dawałam co najmniej godzinkę. Widoczny na zdjęciu drucik to wkład od długopisu- pierwsze, co miałam pod ręką, a potrzebowałam właśnie czymś przytrzymać kolczyk w trakcie malowania :) 
No, to ćwiekujemy- wpierw wypadałoby zaplanować, jakie ćwieki (trzy małe czy dwa małe i jeden duży?), następnie za pomocą kombinerek wyprostować wąsy i zagiąć je do środka tak, by otrzymać powierzchnię, którą da się przykleić. Kleimy- najlepiej moim niezawodnym "super glue" (w droższej wersji znanym jako "kropelka"). Wpierw próbowałam nałożyć klej na wąsy,jednak trzymało słabo. Dopiero, gdy kapnęłam klejem na sam kolczyk, przykleiło porządnie- trzeba jednak spieszyć się z umieszczeniem ćwieka, bo klej zasycha momentalnie i lubi pozostawiać plamy. Jeśli plama się zrobi, po minucie od aplikacji klej "glucieje" na tyle, że daje się zdrapać paznokciem. Ostatnie majsterkowanie to włożenie kółeczka w dziurkę i zaczepienie kolczyka na biglu, ale to chyba żadna filozofia :) Nawet, jeśli nie jest idealnie- to co z tego? Kolczyków powinnością jest dyndać tak, by nikt nie zauważył nawet, że któryś ćwiek przyklejony jest krzywo. 



A jak wyćwiekować marynarkę?

Mniej skomplikowane niż kolczyki, aczkolwiek wymaga więcej czasu i cierpliwości (o, otóż to!). Tak, wiem, mało oryginalne jest ćwiekowanie marynarki, ale kiedy wpadła mi w ręce ta sztuka złowiona za 5 zł- musiałam! Dla tej części naszej nacji, która jeszcze nabijania ćwieków nie próbowała: parę moich refleksji.
Do wbijania najlepiej nadają się ćwieki wyjęte z paska, ponieważ mają ostro zakończone wąsy (te kupowane na sztuki- nie zawsze). Przed wbiciem wąsy należy wyprostować, ściskając po prostu kombinerkami. Ćwieka umieszczamy na materiale, lekko wciskamy, po czym materiał odwracamy i naprężamy między palcami tak, by ćwiek ładnie "wszedł". Na koniec zaginamy wąsy, by nie wypadł- ot, cała filozofia. W ten sposób nabijane nawet po wyjęciu nie zostawiają specjalnie widocznym dziur w materiale.
 
Wyższą szkołę jazdy stanowi idealne zaplanowanie, gdzie i ile ich umieścić. Podobnie jak z tą torebką, zrobiłam jej zdjęcie i w programie graficznym "ponakładałam" ćwieki w różne wzory- mając przed oczami kilka wersji wybrałam najlepszą. Choć i tak trochę to potrwało, zanim udało mi się ją zrealizować według planu. Ćwieki trzeba było parokrotnie wkładać i wyjmować, a zaznaczanie linijką, gdzie ćwiek powinien się znajdować (jak robiłam na torebce) to dla mnie zbyt żmudna robota przy takiej ilości ćwieków ;) 
Jeszcze jedna dobra rada: nie silić się na piękny manikiur, bo podczas roboty i tak go szlag trafi. 






poniedziałek, 21 stycznia 2013

Co w trawie piszczy - czyli moda i uroda ;*

Hej to znowu ja <33 Dzisiaj mam dla was dość ciekawy zestaw, który szczególnie nadaje się do szkoły czy na jakiekolwiek spotkanie :) 
Zacznijmy od cudownej, szarej  bluzki z wilkiem. Wiem że można dostać ją w sklepie " Grey Wolf". 
Następne są ( jak już tradycja) czarne Vansy, idealnie pasujące do bluzki. Dalej mamy kremowe rurki. Kolejny jest sweterek w krwistym kolorze. I ostatnia jest brązowa czapeczka - skarpetka. Na dzisiaj to już wszystko <3


sobota, 19 stycznia 2013

Co w trawie piszczy - czyli moda i uroda ;*

Dzisiaj zaprezentuję zestaw typowy na wyjcie z przyjaciółmi do kina czy na pizzę. Zacznijmy od sweterka " Galaxy" w kolorach fioletowo - różowy. Następne są szare, klasyczne rurki. Czarne vansy to już klasyk w modzie :D Czapa - skarpetka w czarnym kolorze. Na tobie jest przedstawiony widok Nowego Jorku. I ostatni jest zegarek z wąsami :)




piątek, 18 stycznia 2013

Co w trawie piszczy - czyli moda i uroda ;*

Dzisiaj nie będę opisywać wam całego zestawu, ponieważ właśnie, gadam przez skype z kumpelką. :)
Strasznie was przepraszam, ale na na następnym wpisie dokładnie opiszę sweterki w style "GALAXY"
Dobranoc <3



sobota, 5 stycznia 2013

Glany: Hit czy Kit?

Dzisiejszy wpis będzie o glanach.  Glany wielu ludziom kojarzą się z rockiem, emo i metalem. Czy tak na prawdę jest?


Glany nie są wyłącznie czarne. Mogą być żółte, niebieskie, zielone, różowe itp. 






Vansy: Hit czy Kit?

Dzisiejszy wpis będzie o vansach. Dlaczego o vansach? Chodzę w nich, są ładne i modne.




Jak widzicie do wyboru, do koloru. Ale vansy mimo że są modne, są drogie. Normalnie vansy kosztują od 150 złotych do nawet 350 złotych. ( albo nawet więcej!)
 
Zrobiłam mały " wywiad" ze znajomymi na temat tych trampek. Pierwsza koleżanka w vansach chodziła ciągle. No i co... dość szybko zdarł się napis Vans. Reszty chyba wam nie muszę pisać... 
No więc możemy stwierdzić że vansy nie są wytrzymałe. 




Co w trawie piszczy - czyli modna i uroda ;*

Witajcie po dość długiej przewie na moim blogu.  Dzisiaj przygotowałam dla was już zestaw typowo wiosenny :)

Więc zacznijmy od butów w kolorze turkusowym. Sznurówki dodają klasy, a obcas kobiecości. Sukienka, bez ramiączek bardzo mi się podoba. Do bioder ( chyba) jest biała, a dalej w dół lazurowa przyozdobiona kwiatami. Dalej zajmiemy się jeansową kurtką. Podwinięte rękawy, rozpięcie przy dekolcie.. Nic dodać, nic ująć :) Teraz torebka. Taki dodatek, choć skromny dopasujesz do wszystkiego. Kolor Toffie sprawia że jeszcze bardziej nam się podoba. Następny mamy perfum, na którego temat nic nie napiszemy, ponieważ nie wiem co to jest za zapach :( Ale może wy wiecie, więc zachęcam do komentowania. A teraz zajmijmy się biżuterią. Mamy tutaj piękne kolczyki, w kształcie kwiatów w kolorze lazurowym. Dalej mamy bransoletkę złotą przyozdobioną kwiatami. A tutaj prezentują się nam dwa pierścionki: niebieski i jasno - brązowy. I zostały nam kosmetyki. Mamy różową pomadkę, niebieski tusz i błękitny lakier. 

Dziękuję za przeczytanie :)